wtorek, 14 kwietnia 2015

my hair


              Na temat pielęgnacji twarzy, włosów i makijażu mogłabym opowiadać godzinami i podobnie jak moda jest to moją wielką pasją :-) Na blogu zwykle pojawiają się posty ze stylizacjami, ale dziś wyjątkowo opowiem Wam trochę o mojej pielęgnacji włosów. Nosiłam się z zamiarem napisania takiego posta od dłuższego czasu, bo często zdarzały się o to pytania, ale jakoś zawsze nie mogłam się zebrać... 
   
               Wraz z nadejściem Nowego Roku jak zwykle miałam mnóstwo planów i postanowień na ten rok, ale dwa główne, które staram się konsekwentnie realizować to - > praca nad sylwetką i powrót do figury sprzed ciąży ( mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie moment żeby i o tym opowiedzieć ) oraz odpowiednia pielęgnacja włosów, która sprawi, że będą długie i piękne o jakich zawsze marzyłam :-) Nigdy nie miałam gęstych i ładnych włosów, ale też zbytnio nie zwracałam na to uwagi i przez wiele lat dosłownie męczyłam je różnymi zabiegami... prostowaniem, przedłużaniem oraz wieloletnim rozjaśnianiem. To wszystko sprawiło, że moje włosy nie były w najlepszej kondycji i nie chciały rosnąć, bo wciąż się kruszyły i rozdwajały na końcach. Pewnie wiele z Was dobrze zna ten problem... Na wygląd włosów wpłynęło też zbyt mocne i źle wykonane cieniowanie. Na szczęście przyszedł moment, że postanowiłam coś z tym zrobić i tak zaczęło się od przefarbowania włosów na ciemniejszy kolor w 2011r. Dodatkowo używałam różne odżywki i i maski, ale wciąż nie wyglądały dobrze. Dopiero kiedy rok później znalazłam dobrą fryzjerkę, która dba aby podczas koloryzacji nie niszczyć włosów i pomogła mi zejść z paskudnego cieniowania zrobionego w innym salonie coś zaczęło się zmieniać :-) Włosy zaczęły rosnąć i stały się dużo zdrowsze. Kiedy rok temu zaszłam w ciążę włosy rosły szybciej i udało mi się zapuścić je do przyzwoitej długości :-) Ostatnią wizytę u fryzjera miałam miesiąc przed porodem i później przez 7 miesięcy nie robiłam nic...tzn. czekałam aż pojawi się spory odrost i miałam nawet pomysł żeby całkowicie zrezygnować z farbowania. Musiałam jednak podciąć zniszczone końce ( jakieś 6 cm ) i ostatecznie po konsultacji z fryzjerką zdecydowałam się na zrobienie lekkich refleksów, które złagodziły granice między farbowanymi a naturalnymi włosami. Z efektu jestem bardzo zadowolona i mimo, że mam krótsze włosy to teraz ładnie się układają i przede wszystkim nie mam przesuszonych końcówek. Teraz nic tylko dbać o nie i czekać aż osiągną odpowiednią długość :-)
 
Mój plan pielęgnacji włosów wygląda teraz tak : 
  1. Raz w tygodniu przed myciem na 1-2 godz.nakładam na włosy olejek ( czasem na całą noc ). Omijam skórę głowy i nakładam go od wysokości ucha do końcówek. Jeśli nie nakładam olejku to stawiam na odżywkę ( metoda OMO czyli odżywka-mycie-odżywka). Czasem też nic nie nakładam przed myciem. 
  2.   Myje włosy zazwyczaj co drugi dzień wybranym szamponem. Różnica polega na tym, że mieszam szampon z wodą na dłoni i dopiero nakładam na głowę. Nie "piorę" włosów ( chyba wiecie co mam na myśli ) jak to miało miejsce kiedyś. Masuję samą skórę głowy aż do uzyskania piany i spłukując piana myje włosy na długości co zapobiega ich przesuszaniu przez szampon.  Po umyciu delikatnie odsączam włosy i nie trę ich zbyt mocno ręcznikiem.
  3.  Po każdym myciu obowiązkowo nakładam na włosy maskę lub odżywkę w zależności czego akurat potrzebują na ok.1 godz.
  4.  Wilgotne włosy spryskuje odżywką bez spłukiwania, a na końce nakładam roztartą w dłoniach kroplę olejku.
  5.  Jeśli nie muszę to nie suszę włosów, a jeśli zajdzie taka konieczność to robię to najczęściej suszarką z wymiennymi końcówkami i wybieram wówczas płaską ceramiczną szczotkę.
  6. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze mniejsza ilość produktów do stylizacji niż kiedyś, ale nie jestem w stanie obejść się całkowicie bez lakieru do włosów, bo bez niego mam mnóstwo małych odstających włosków albo gdy rozpuszczę włosy to wszystkie wiecznie spadają mi na twarz i wciąż je poprawiam, a to sprzyja szybszemu ich przetłuszczaniu...
  7. Staram się też zdrowo odżywiać, bo dieta ma ogromny wpływ na wygląd włosów i skóry oraz stosuję suplementy ( ostatnio była to GAL Uroda, z której byłam bardzo zadowolona ).

 Moje ostatnio ulubione kosmetyki ( podzieliłam je na kilka kategorii ) :
  • szampony

 
   
  nr 1 - naturalne Syberyjskie Czarne Mydło Agrafii, Pervoe Reshenie     
               pojemność : 500 ml
               cena : ok. 40 zł
              dostępność : sklepy zielarskie ( również te internetowe )

  nr 2 - Ultra Doux szampon oczyszczający cytryna biała glinka, Garnier
            pojemność : 400 ml
            cena : ok. 10 zł
            dostępność : większość drogerii

  nr 3 - Biały Jeleń hypoalergiczny szampon do włosów, Pollena
           pojemność : 300 ml
           cena : ok. 10 zł ( ja kupiłam go w zestawie z odżywką za 20 zł )
           dostępność : sklepy zielarskie, drogerie

  nr 4 - Jantar szampon z wyciągiem z bursztynu do włosów zniszczonych, Farmona
            pojemność : 330 ml
            cena :  ok. 10 zł
           dostępność : sklepy zielarskie, drogerie

  • odżywki i maski
  


   nr 1 - Tradycyjny Syberyjski balsam do włosów na kwiatowym propolisie, Pervoe Reshenie
            pojemność : 600 ml
            cena : ok. 20 zł
            dostępność : sklepy zielarskie ( również internetowe )

   nr 2 - Biały Jeleń hypoalergiczna odżywka do włosów, Pollena
           pojemność : 200 ml
           cena : ok. 10 zł ( zestaw z szamponem 20 zł )
           dostępność : sklepy zielarskie, drogerie

   nr 3 - Maska do włosów bio-owoc granatu i bio-aloes, Alterra
           pojemność : 150 ml
           cena : ok. 10 zł
           dostępność : Rossmann

   nr 4 - Brilliance maska do włosów farbowanych, cienkich i normalnych, Wella 
           pojemność : 150 ml          
           cena : ok. 30 zł
           dostępność : profesjonalne sklepy fryzjerskie ( również internetowe )


  • olejki i odżywki w sprayu



 nr 1  - Gliss Kur Oil Nutritive ekspresowa odżywka regeneracyjna, Schwarzkopf
            pojemność : 200 ml
            cena : ok. 10 zł w promocji
            dostępność : drogerie

  nr 2 - CHI Keratin Mist keratynowa mgiełka wzmacniająca włosy, Farouk
            pojemność : 355 ml
            cena : ok. 45 zł
            dostępność : profesjonalne sklepy fryzjerskie, drogeria Hebe
   
  nr 3 - Olejek do ciała limonka i oliwki, Alterra ( w serii dostępne są 3 olejki i wszystkie świetnie sprawdzają się na włosy )
           pojemność : 100 ml
           cena : ok. 15 zł
           dostępność : Rossmann

  nr 4 - Olejek do włosów Monoi Oil, Hask
            pojemność : 18 ml
            cena : ok.12 zł
            dostępność : Hebe

  • gadżety specjalne ( pomocne w pielęgnacji włosów )



        Kto zna ten pewnie zgodzi się ze mną, że obie rzeczy są rewelacyjne :-) Dla osób, które pierwszy raz mają z nimi styczność małe wyjaśnienie :-) Gumki do włosów Invisibobble, które nie wyrywają włosów i nie powodują odgniecenia po kucyku ( kupiłam je w Hebe, cena : 14 zł / 3 szt. ). Nie są w stanie utrzymać kucyka na czubku głowy, ale przy takim niedbałym związaniu włosów lub koczku na noc są idealne . Szczotka Tangle Teezer to mój absolutny hit od kilku lat ( mam ja chyba 3 lata ) ! Możecie ją kupić np. na Allegro, a ostatnio widziałam ją też w Sephorze. Moja jest w wersji podróżnej z klapką i kosztowała ok.50 zł, a tradycyjna wersja kosztuje ok.40 zł . Może się to wydać sporą sumą za szczotkę do włosów, ale żadna tak nie potrafi rozczesywać i przy tym masować skóry głowy jak ta :-)

        Wypadanie włosów - jak sobie z tym poradziłam

               Kiedy wspomniałam, że chcę napisać na temat wypadania włosów przeczytałam sporo komentarzy, z których jasno wynika, że to problem wielu osób...Nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, ale z tego co wiem to przyczyn wypadania włosów może być wiele. Od różnych chorób, złej diety, stresu po stan po ciąży kiedy to włosy zaczynają wypadać nagle i to w bardzo dużej ilości. U mnie właśnie pojawił się ten problem około 3 miesiące po porodzie. Dosłownie z dnia na dzień zaczęło mi wypadać tak dużo włosów, że były dosłownie wszędzie...Do tej pory nigdy nie wypadały mi włosy więc bardzo mnie to zmartwiło, bo pomyślałam, że jak tak dalej będzie to będę łysa :-( Zaczęłam szukać informacji na ten temat i przeczytałam, że to zupełnie normalna sprawa i ma związek z burzą hormonalną podczas ciąży i bezpośrednio po niej. W walce z wypadaniem pomógł mi suplement Gal Uroda, o którym pisałam wyżej oraz bardzo nietypowy sposób - picie drożdży. Przeczytałam o tym na jednym z włosomaniaczych blogów, które ostatnio są moimi ulubionymi :-) Miała to być metoda na porost włosów, a u mnie spowodowała zahamowanie wypadania włosów :-) Nie stało to się z dnia na dzień i jeszcze trochę włosów wypada, ale w porównaniu do stanu początkowego jest olbrzymia poprawa. Zdecydowałam, że przez 30 dni zrobię sobie taką kuracje drożdżową. Używałam do tego celu drożdży babuni, które dostaniecie za gorsze w każdym sklepie spożywczym. Kostkę 100 g podzieliłam na 6 równych części i każdego dnia 1 część rozpuszczałam w niewielkiej ilości wrzątku. Czekałam aż "napój" trochę ostygnie i wypijałam na raz :-) Początkowo było ciężko, bo smak dość specyficzny, ale nie poddałam się i po kilku dniach nawet się do niego przyzwyczaiłam. Jako uzupełnienie kuracji stosuje nadal Mgiełkę Wzmacniającą Radical, Farmona ( na zdj. poniżej ), którą kupicie za ok. 8-9 zł w drogeriach. Ja spryskuje nią włosy u nasady i lekko wcieram.



Jeśli dotrwaliście do końca tego posta to bardzo się cieszę, bo jest trochę długi, ale nie jestem w stanie napisać o mojej pielęgnacji włosów w kilku słowach :-) Na koniec mam dla Was niespodziankę - moją małą metamorfozę włosową :-) Niestety nie udało mi się znaleźć lepszych zdjęć obrazujących poprzedni stan moich włosów.

                      czerwiec 2013 r.                                               grudzień 2013 r.                                             kwiecień 2015 r.

 Jeśli macie jakieś pytania zadawajcie je pod postem, a ja postaram się na nie odpowiedzieć :-)
Być może takie posty urodowe będę pojawiać się częściej na blogu :-)

62 komentarze:

  1. Mam pytanie: czy jesteś zadowolona z działania szamponu i odżywki syberyjskiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bardzo :-) Szampon fajnie nabłyszcza włosy, a balsam dodaje im lekkości. Do tego zawierają same naturalne składniki :-)

      Usuń
  2. Masz piękne włosy. Bardzo Ci zazdroszczę, bo ja mam takie liche piórka. Myć muszę codziennie, bo inaczej wyglądam jakbym nie myła przez miesiąc. Wiem, że to szkodzi niestety, ale po prostu nie mam wyboru. Jedyne co w nich pozytywne to jest to, że szybko rosną. Teraz mam dylemat czy ścinać czy zapuszczać, strasznie mi się długie włosy podobają, ale z kolei w krótkich wyglądam jakby było ich nieco więcej... Cóż życie niesprawiedliwe, bo moja siostra ma bujne loki :P Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli musisz myć codziennie włosy to tak rób, bo powinno się to robić tak często jak włosy potrzebują. Jedni muszą myc codzienni, a inni raz w tygodniu i nie ma się co tym sugerować, bo każdy z nas ma inne włosy i my wiemy najlepiej czego one potrzebują. Mnie wystarcza mycie co 2-3 dzień. A próbowałaś suchego szamponu do odświeżania włosów na drugi dzień ?

      Usuń
  3. Imponująca metamorfoza włosowa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Włosy teraz naprawdę bardzo ładnie wyglądają. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. OOo tak, właśnie ja należałam do grona, które czeka na włosowy post z nicierpliwością :) Kochana widzę efekty fantastyczne! Teraz masz takie ładne gęste u zdrowe włosy- jak z reklamy! :)
    Ja też od ponad roku walczę o swoje włosy, teraz chyba mszczą się na mnie za te wszystkie lata eksperymentowania na nich i katowania prostownicą :/ prostownicy nie używam już po ponad roku... stosuję różne odżywki, w tym Gliss Kur oraz Radical, które prezentujesz u siebie :) do tych drożdży coś nie mogę się przekonać, ale za to skończyłam 3miesięczną kurację picia 2 razy dziennie pokrzywy... i powiem Ci, że też zauważyłam super efekty... tfuuuu odpukać :P hehe
    O olejowaniu włosów też dużo czytałam, ale boję się, moje włosy są tłuste same w sobie, więc jeszcze gdybym dowaliła na nie olej, to już w ogóle mogłabym się nie pokazywać w pracy i na dworze :P

    Kochana bardzo się cieszę, że napisałaś tego posta, obszerny, bo obszerny, ale miło się czytało :) Wiele dziewczyn, w tym ja, na pewno skorzysta w podanych wskazówek, widząc takie super efekty :)

    Buziaki :*
    Daria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się ciesze, że post Ci się spodobał :-)
      Co do pici pokrzywy to słyszałam o jej dobroczynnym wpływie na włosy, a oprócz tego pomaga w walce o szczupłą sylwetkę :-) Poza tym pokrzywa i skrzyp to składnik wielu suplementów na włosy m.in. tego o którym pisałam.
      Jeśli chodzi o olejowanie to właśni wiele osób myśli, że przy tłustych włosach nie można tego robić. Jak najbardziej można, bo sama mam włosy z tendencją do przetłuszczania. Ważne to wybrać odpowiedni olejek, nie nakładać go na skórę głowy i używać niewielkiej ilości :-) Polecam Ci spróbować - na początek możesz to robić raz w tygodniu lub kiedy będzie taka potrzeba ( przy mocno zniszczonych włosach można to robić przy każdym myciu ).

      Pozdrawiam :-)

      Usuń
    2. Więc jaki olejek mogłabym wybrać dla siebie? jakieś propozycje? bo ja na tym olejowaniu zupełnie się nie znam, a w sumie, co mi szkodzi, mogę wypróbować :) hehe

      Usuń
    3. Może spróbuj któryś z Alterry ? Ja pokazałam limonka & oliwki, ale są jeszcze 2 inne też ponoć fajne :-) zależy też jakie masz włosy ( czy wysoko czy niskoporowate ), bo nie każdemu będzie ten sam olejek służył. Zawsze możesz też spróbować oliwy lub oleju kokosowego, a także za grosze kupisz bardzo fajny olej ze słodkich migdałów :-) Pamiętaj tylko żeby nie nakładać oleju na skórę głowy ( niektórzy tak robią i są zadowoleni, ale trzeba z tym uważać bo może nasilić to wypadanie włosów...) Wypróbuj też czy bardziej będzie Ci służyło nakładanie na sucho czy na zwilżone włosy - ja robię na sucho :-) no i nie poddawaj się!
      Mam nadzieję, że pomogłam i zobaczysz efekty :-) Koniecznie daj znać :-)

      Usuń
  6. Kilka z tych produktów i ja stosuję do swoich włosów, bo świetnie mi się sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekne masz te włosy. Ja używam wcierki z Jantara i odżywki biowax

    OdpowiedzUsuń
  8. great post :) have a nice day :)

    http://www.itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Great post! Thanks for sharing!

    xx
    www.mellowyellowblog.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne włosy. Też używam tej maski Alterry i CHI. Natomiast olejek z Alterry używam do nawilżania ciała od czasu do czasu. Może przerzucę się na metodę picia drożsży, bo problem z wypadaniem włosów mam od jakiegoś czasu. Ale już jest lepiej. Świetny, przydatny, obszerny wpis. Zapraszam w wolnej chwili do siebie. Pozdrawiam cieplutko. Megly.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne masz włosy :)

    Obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale różnica. Kurcze wystarczy świadoma pielęgnacja i włosy zmieniają się nie do poznania :))

    OdpowiedzUsuń
  13. mi po ciąży strasznie wypadają :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Twoje włosy wyglądają wow!

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne masz włosy :)

    Buziaki

    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dla mnie masz idealne włosy, sama chciałabym mieć takie włoski <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam :) Co poleca pani do wybielania zębów? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest temat rzeka i w kilku słowach nie jestem w stanie opowiedzieć. Najlepiej zgłosić się na wizytę do swojego stomatologa i porozmawiać o najlepszej metodzie wybielania dla Pani/a. Można wybielić zęby w gabinecie podczas jednej wizycie lub wykonać specjalnie dopasowane do naszego zgryzu nakładki i aplikować żel wybielający samemu w domu. Są też różnego rodzaju pasty, ale one mają bardzo delikatne działanie i tylko wspomagają usuwanie osadów. Nie należy jednak stosować ich przez cały czas. Proszę też pamiętać, że przed wybielaniem należy najpierw oczyścić zęby z kamienia i osadu czyli wykonać scaling z piaskowaniem i często już wtedy uzyskujemy ładny efekt. Zęby muszą też być całkowicie zdrowe i nie leczone kanałowo, bo wszystkie te metody sprawdzają się jedynie przy zębach żywych, a martwe zęby po leczeniu kanałowym trzeba wybielić innymi metodami.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. dziękuję za odpowiedź :)

      Usuń
    3. Proszę bardzo :-) mam nadzieję, że choć trochę pomogłam :-)

      Usuń
  18. Piękne włosy, nic dodać nic ująć :) Jeżeli chodzi o posty urodowe u ciebie to jestem zdecydowanie na tak :) !
    Ja zaczęłam bardziej pielęgnować włosy dopiero od grudnia, ale lepiej późno niż wcale :D Moje włosy bardzo polubiły się z tym olejkiem do masażu z roska, ale bardziej uwielbiają olejek arganowy w czystej postaci.
    Ps. Co do maski biowax. Nałożyłam ją na około 40 min, zakładając czepek i ręcznik i później poszłam umyć włosy. Jak wyschły to nie mogłam uwierzyć jak wyglądają. Nabrały blasku, a w dodatku stały się bardziej miękkie :) Przy następnym użyciu podgrzeje maske jeszcze suszarką aby spotęgować efekt :)
    Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja te wszystkie rytuały robię od stycznia, bo wcześniej nie olejowałam włosów ani nie nakładałam odżywki przed myciem :-) jednak wcześniej też starałam się już o nie zadbać tak jak opisałam, a teraz trochę to zmodyfikowałam i czekam na efekty :-) a maska Biovax jutro pójdzie w użycie :-)

      Usuń
  19. Amazing hairdo!!
    http://fetish-tokyo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. CHI, jestem zakochana w tych produktach, bardzo się opłaca.
    A moje włosy po nich są odbudowane i wreszcie zaczynają żyć!!!

    http://delavie-paula.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Różnica jest diametralna! I wcale nie dziwi mnie to, bo wybrałaś bardzo dobre kosmetyki! Jantar jest moim ulubieńcem, ale do tej pory stosowałam jedynie odżywkę! Koniecznie muszę kupić szampon! Gumki do włosów używam tej samej, natomiast zaciekawułaś mnie szczotką - wygląda na bardzo wygodną w użyciu! Dziękuję za odwiedziny. Załączam do obserwowanych i będzie mi muło, gdy też u mnie zostaniesz na dłużej:) Pozdrowienia dla synka! Wciąż jestem pod wrażeniem nocy, które tak pięknie przesypia!:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Interesting products.... I love your hair!!!
    Kisses, Paola.

    Expressyourself

    My Facebook

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękneeee włosy! :)
    Może pomożemy sobie nawzajem i obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  24. Masz piękne włosy:) Odżywka z CHI to mój ulubieniec:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudowne! Ja też od jakiegoś czasu staram się dbać o włosy, ale przede mną jeszcze długa droga. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kochana- włosy masz cudowne!
    pozdrawiam z Gdyni,
    Ola z Fashiondoll.pl

    OdpowiedzUsuń
  27. Super blog. Oczywiście obserwuję. Jestem nowa na blogspocie więc zapraszam do obserwacji moich dwóch blogów:
    http://projectpazur.blogspot.com/
    http://sentymentalniepogodzinach.blogspot.com/
    Dzięki i pozdrawiam moooocno ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne masz włosy!
    Co do gumeczek invisibobble, fakt są fajne, ale mi popsuły się już ze trzy... porwały się na łączeniu ;/

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo fajny i pożyteczny wpis :-)
    Sama mam ostatnio problem z włosami. Zapuściłam je trochę i mam wrażenie, że zaczęły mi wypadać. Szukam teraz po blogach informacji jak temu zapobiec i jak je doprowadzić do najlepszej kondycji.

    OdpowiedzUsuń
  30. wow, widać ogromną poprawę :) ja też dużą wagę przywiązuję do włosów, do ich kondycji.

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękne włosy masz i kolor :) Coraz częściej widzę, że kobiety na blogach używają i polecają Jantara. Prawdopodobnie też się wybiorę po ten produkt, jestem go bardzo ciekawa :) Miałam kilka produktów firmy Radical i byłam zadowolona.

    Obserwuję, aby być na bieżąco :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jeju zazdroszczę Ci włosów! :))

    OdpowiedzUsuń
  33. Dziękuję Kochana za miły komentarz ;* <3

    OdpowiedzUsuń
  34. No muszę przyznać że bardzo duża różnica. Widać efekty u Ciebie moje włosy po ciąży są straszne też się obawiam,że w koncu jak tak dalej będzie to będę łysa :-( właśnie na dniach wybieram się do fryzjera żeby je trochę obciąć to może coś pomoże :-) fajny i przydatny post :-)
    Pozdrawiam :-*
    Sylwetta

    OdpowiedzUsuń
  35. musze się rozejrzeć z akosmetyki jelenia do wlosow :D

    OdpowiedzUsuń
  36. widac na prawde sporoa roznice! super! u mnie to tez tragednia z tymi moimi wlosami - trzy klaki na krzyz i do tego takie cienkie :( sprobuje sie przekonac do tych drozdzy :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ale różnica! Ja też używam Glisskur w sprayu tyle, że linni Million Gloss :)
    Pozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja też staram się dbać o włosy, nie prostuję, nie suszę, a i tak nie wyglądają rewelacyjnie i chyba nigdy nie będą tak długie jak bym chciała, a coraz częściej zaczynają mnie męczyć i zastanawiam się czy ich nie obciąć... A Twoje wyglądają rewelacyjnie! Mam nadzieję, że zapuścisz do wymarzonej długości ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. cudowne włosy *.* zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja używam tylko z Loreala takich ampułek, polecam, po nich włosy są bardzo delikatne. Ostatnio też spróbowałam jedwabiu w sprayu, też bardzo fajny efekt :)
    Będę musiała przetestować Twoją wskazówkę, dotyczącą mycia włosów szamponem. Niestety przywykłam do mycia codziennie...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :-)
Jeśli spodobał Ci się mój blog zaobserwuj :-)
Jeśli proponujesz wspólną obserwację - Ty zacznij :-)
Na wszystkie pytania odpowiadam pod postem :-)