Na temat pielęgnacji twarzy, włosów i makijażu mogłabym opowiadać godzinami i podobnie jak moda jest to moją wielką pasją :-) Na blogu zwykle pojawiają się posty ze stylizacjami, ale dziś wyjątkowo opowiem Wam trochę o mojej pielęgnacji włosów. Nosiłam się z zamiarem napisania takiego posta od dłuższego czasu, bo często zdarzały się o to pytania, ale jakoś zawsze nie mogłam się zebrać...
Wraz z nadejściem Nowego Roku jak zwykle miałam mnóstwo planów i postanowień na ten rok, ale dwa główne, które staram się konsekwentnie realizować to - > praca nad sylwetką i powrót do figury sprzed ciąży ( mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie moment żeby i o tym opowiedzieć ) oraz odpowiednia pielęgnacja włosów, która sprawi, że będą długie i piękne o jakich zawsze marzyłam :-) Nigdy nie miałam gęstych i ładnych włosów, ale też zbytnio nie zwracałam na to uwagi i przez wiele lat dosłownie męczyłam je różnymi zabiegami... prostowaniem, przedłużaniem oraz wieloletnim rozjaśnianiem. To wszystko sprawiło, że moje włosy nie były w najlepszej kondycji i nie chciały rosnąć, bo wciąż się kruszyły i rozdwajały na końcach. Pewnie wiele z Was dobrze zna ten problem... Na wygląd włosów wpłynęło też zbyt mocne i źle wykonane cieniowanie. Na szczęście przyszedł moment, że postanowiłam coś z tym zrobić i tak zaczęło się od przefarbowania włosów na ciemniejszy kolor w 2011r. Dodatkowo używałam różne odżywki i i maski, ale wciąż nie wyglądały dobrze. Dopiero kiedy rok później znalazłam dobrą fryzjerkę, która dba aby podczas koloryzacji nie niszczyć włosów i pomogła mi zejść z paskudnego cieniowania zrobionego w innym salonie coś zaczęło się zmieniać :-) Włosy zaczęły rosnąć i stały się dużo zdrowsze. Kiedy rok temu zaszłam w ciążę włosy rosły szybciej i udało mi się zapuścić je do przyzwoitej długości :-) Ostatnią wizytę u fryzjera miałam miesiąc przed porodem i później przez 7 miesięcy nie robiłam nic...tzn. czekałam aż pojawi się spory odrost i miałam nawet pomysł żeby całkowicie zrezygnować z farbowania. Musiałam jednak podciąć zniszczone końce ( jakieś 6 cm ) i ostatecznie po konsultacji z fryzjerką zdecydowałam się na zrobienie lekkich refleksów, które złagodziły granice między farbowanymi a naturalnymi włosami. Z efektu jestem bardzo zadowolona i mimo, że mam krótsze włosy to teraz ładnie się układają i przede wszystkim nie mam przesuszonych końcówek. Teraz nic tylko dbać o nie i czekać aż osiągną odpowiednią długość :-)
Mój plan pielęgnacji włosów wygląda teraz tak :
- Raz w tygodniu przed myciem na 1-2 godz.nakładam na włosy olejek ( czasem na całą noc ). Omijam skórę głowy i nakładam go od wysokości ucha do końcówek. Jeśli nie nakładam olejku to stawiam na odżywkę ( metoda OMO czyli odżywka-mycie-odżywka). Czasem też nic nie nakładam przed myciem.
- Myje włosy zazwyczaj co drugi dzień wybranym szamponem. Różnica polega na tym, że mieszam szampon z wodą na dłoni i dopiero nakładam na głowę. Nie "piorę" włosów ( chyba wiecie co mam na myśli ) jak to miało miejsce kiedyś. Masuję samą skórę głowy aż do uzyskania piany i spłukując piana myje włosy na długości co zapobiega ich przesuszaniu przez szampon. Po umyciu delikatnie odsączam włosy i nie trę ich zbyt mocno ręcznikiem.
- Po każdym myciu obowiązkowo nakładam na włosy maskę lub odżywkę w zależności czego akurat potrzebują na ok.1 godz.
- Wilgotne włosy spryskuje odżywką bez spłukiwania, a na końce nakładam roztartą w dłoniach kroplę olejku.
- Jeśli nie muszę to nie suszę włosów, a jeśli zajdzie taka konieczność to robię to najczęściej suszarką z wymiennymi końcówkami i wybieram wówczas płaską ceramiczną szczotkę.
- Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze mniejsza ilość produktów do stylizacji niż kiedyś, ale nie jestem w stanie obejść się całkowicie bez lakieru do włosów, bo bez niego mam mnóstwo małych odstających włosków albo gdy rozpuszczę włosy to wszystkie wiecznie spadają mi na twarz i wciąż je poprawiam, a to sprzyja szybszemu ich przetłuszczaniu...
- Staram się też zdrowo odżywiać, bo dieta ma ogromny wpływ na wygląd włosów i skóry oraz stosuję suplementy ( ostatnio była to GAL Uroda, z której byłam bardzo zadowolona ).
Moje ostatnio ulubione kosmetyki ( podzieliłam je na kilka kategorii ) :
- szampony
pojemność : 500 ml
cena : ok. 40 zł
dostępność : sklepy zielarskie ( również te internetowe )
nr 2 - Ultra Doux szampon oczyszczający cytryna biała glinka, Garnier
pojemność : 400 ml
cena : ok. 10 zł
dostępność : większość drogerii
nr 3 - Biały Jeleń hypoalergiczny szampon do włosów, Pollena
pojemność : 300 ml
cena : ok. 10 zł ( ja kupiłam go w zestawie z odżywką za 20 zł )
dostępność : sklepy zielarskie, drogerie
nr 4 - Jantar szampon z wyciągiem z bursztynu do włosów zniszczonych, Farmona
pojemność : 330 ml
cena : ok. 10 zł
dostępność : sklepy zielarskie, drogerie
- odżywki i maski
nr 1 - Tradycyjny Syberyjski balsam do włosów na kwiatowym propolisie, Pervoe Reshenie
pojemność : 600 ml
cena : ok. 20 zł
dostępność : sklepy zielarskie ( również internetowe )
nr 2 - Biały Jeleń hypoalergiczna odżywka do włosów, Pollena
pojemność : 200 ml
cena : ok. 10 zł ( zestaw z szamponem 20 zł )
dostępność : sklepy zielarskie, drogerie
nr 3 - Maska do włosów bio-owoc granatu i bio-aloes, Alterra
pojemność : 150 ml
cena : ok. 10 zł
dostępność : Rossmann
nr 4 - Brilliance maska do włosów farbowanych, cienkich i normalnych, Wella
pojemność : 150 ml
cena : ok. 30 zł
dostępność : profesjonalne sklepy fryzjerskie ( również internetowe )
- olejki i odżywki w sprayu
nr 1 - Gliss Kur Oil Nutritive ekspresowa odżywka regeneracyjna, Schwarzkopf
pojemność : 200 ml
cena : ok. 10 zł w promocji
dostępność : drogerie
nr 2 - CHI Keratin Mist keratynowa mgiełka wzmacniająca włosy, Farouk
pojemność : 355 ml
cena : ok. 45 zł
dostępność : profesjonalne sklepy fryzjerskie, drogeria Hebe
nr 3 - Olejek do ciała limonka i oliwki, Alterra ( w serii dostępne są 3 olejki i wszystkie świetnie sprawdzają się na włosy )
pojemność : 100 ml
cena : ok. 15 zł
dostępność : Rossmann
nr 4 - Olejek do włosów Monoi Oil, Hask
pojemność : 18 ml
cena : ok.12 zł
dostępność : Hebe
- gadżety specjalne ( pomocne w pielęgnacji włosów )
Kto zna ten pewnie zgodzi się ze mną, że obie rzeczy są rewelacyjne :-) Dla osób, które pierwszy raz mają z nimi styczność małe wyjaśnienie :-) Gumki do włosów Invisibobble, które nie wyrywają włosów i nie powodują odgniecenia po kucyku ( kupiłam je w Hebe, cena : 14 zł / 3 szt. ). Nie są w stanie utrzymać kucyka na czubku głowy, ale przy takim niedbałym związaniu włosów lub koczku na noc są idealne . Szczotka Tangle Teezer to mój absolutny hit od kilku lat ( mam ja chyba 3 lata ) ! Możecie ją kupić np. na Allegro, a ostatnio widziałam ją też w Sephorze. Moja jest w wersji podróżnej z klapką i kosztowała ok.50 zł, a tradycyjna wersja kosztuje ok.40 zł . Może się to wydać sporą sumą za szczotkę do włosów, ale żadna tak nie potrafi rozczesywać i przy tym masować skóry głowy jak ta :-)
Wypadanie włosów - jak sobie z tym poradziłam
Kiedy wspomniałam, że chcę napisać na temat wypadania włosów przeczytałam sporo komentarzy, z których jasno wynika, że to problem wielu osób...Nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, ale z tego co wiem to przyczyn wypadania włosów może być wiele. Od różnych chorób, złej diety, stresu po stan po ciąży kiedy to włosy zaczynają wypadać nagle i to w bardzo dużej ilości. U mnie właśnie pojawił się ten problem około 3 miesiące po porodzie. Dosłownie z dnia na dzień zaczęło mi wypadać tak dużo włosów, że były dosłownie wszędzie...Do tej pory nigdy nie wypadały mi włosy więc bardzo mnie to zmartwiło, bo pomyślałam, że jak tak dalej będzie to będę łysa :-( Zaczęłam szukać informacji na ten temat i przeczytałam, że to zupełnie normalna sprawa i ma związek z burzą hormonalną podczas ciąży i bezpośrednio po niej. W walce z wypadaniem pomógł mi suplement Gal Uroda, o którym pisałam wyżej oraz bardzo nietypowy sposób - picie drożdży. Przeczytałam o tym na jednym z włosomaniaczych blogów, które ostatnio są moimi ulubionymi :-) Miała to być metoda na porost włosów, a u mnie spowodowała zahamowanie wypadania włosów :-) Nie stało to się z dnia na dzień i jeszcze trochę włosów wypada, ale w porównaniu do stanu początkowego jest olbrzymia poprawa. Zdecydowałam, że przez 30 dni zrobię sobie taką kuracje drożdżową. Używałam do tego celu drożdży babuni, które dostaniecie za gorsze w każdym sklepie spożywczym. Kostkę 100 g podzieliłam na 6 równych części i każdego dnia 1 część rozpuszczałam w niewielkiej ilości wrzątku. Czekałam aż "napój" trochę ostygnie i wypijałam na raz :-) Początkowo było ciężko, bo smak dość specyficzny, ale nie poddałam się i po kilku dniach nawet się do niego przyzwyczaiłam. Jako uzupełnienie kuracji stosuje nadal Mgiełkę Wzmacniającą Radical, Farmona ( na zdj. poniżej ), którą kupicie za ok. 8-9 zł w drogeriach. Ja spryskuje nią włosy u nasady i lekko wcieram.
Jeśli dotrwaliście do końca tego posta to bardzo się cieszę, bo jest trochę długi, ale nie jestem w stanie napisać o mojej pielęgnacji włosów w kilku słowach :-) Na koniec mam dla Was niespodziankę - moją małą metamorfozę włosową :-) Niestety nie udało mi się znaleźć lepszych zdjęć obrazujących poprzedni stan moich włosów.
czerwiec 2013 r. grudzień 2013 r. kwiecień 2015 r. |
Jeśli macie jakieś pytania zadawajcie je pod postem, a ja postaram się na nie odpowiedzieć :-)
Być może takie posty urodowe będę pojawiać się częściej na blogu :-)
Mam pytanie: czy jesteś zadowolona z działania szamponu i odżywki syberyjskiej?
OdpowiedzUsuńTak bardzo :-) Szampon fajnie nabłyszcza włosy, a balsam dodaje im lekkości. Do tego zawierają same naturalne składniki :-)
UsuńMasz piękne włosy. Bardzo Ci zazdroszczę, bo ja mam takie liche piórka. Myć muszę codziennie, bo inaczej wyglądam jakbym nie myła przez miesiąc. Wiem, że to szkodzi niestety, ale po prostu nie mam wyboru. Jedyne co w nich pozytywne to jest to, że szybko rosną. Teraz mam dylemat czy ścinać czy zapuszczać, strasznie mi się długie włosy podobają, ale z kolei w krótkich wyglądam jakby było ich nieco więcej... Cóż życie niesprawiedliwe, bo moja siostra ma bujne loki :P Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJeśli musisz myć codziennie włosy to tak rób, bo powinno się to robić tak często jak włosy potrzebują. Jedni muszą myc codzienni, a inni raz w tygodniu i nie ma się co tym sugerować, bo każdy z nas ma inne włosy i my wiemy najlepiej czego one potrzebują. Mnie wystarcza mycie co 2-3 dzień. A próbowałaś suchego szamponu do odświeżania włosów na drugi dzień ?
UsuńImponująca metamorfoza włosowa :)
OdpowiedzUsuńWłosy teraz naprawdę bardzo ładnie wyglądają. :)
OdpowiedzUsuńOOo tak, właśnie ja należałam do grona, które czeka na włosowy post z nicierpliwością :) Kochana widzę efekty fantastyczne! Teraz masz takie ładne gęste u zdrowe włosy- jak z reklamy! :)
OdpowiedzUsuńJa też od ponad roku walczę o swoje włosy, teraz chyba mszczą się na mnie za te wszystkie lata eksperymentowania na nich i katowania prostownicą :/ prostownicy nie używam już po ponad roku... stosuję różne odżywki, w tym Gliss Kur oraz Radical, które prezentujesz u siebie :) do tych drożdży coś nie mogę się przekonać, ale za to skończyłam 3miesięczną kurację picia 2 razy dziennie pokrzywy... i powiem Ci, że też zauważyłam super efekty... tfuuuu odpukać :P hehe
O olejowaniu włosów też dużo czytałam, ale boję się, moje włosy są tłuste same w sobie, więc jeszcze gdybym dowaliła na nie olej, to już w ogóle mogłabym się nie pokazywać w pracy i na dworze :P
Kochana bardzo się cieszę, że napisałaś tego posta, obszerny, bo obszerny, ale miło się czytało :) Wiele dziewczyn, w tym ja, na pewno skorzysta w podanych wskazówek, widząc takie super efekty :)
Buziaki :*
Daria
Bardzo się ciesze, że post Ci się spodobał :-)
UsuńCo do pici pokrzywy to słyszałam o jej dobroczynnym wpływie na włosy, a oprócz tego pomaga w walce o szczupłą sylwetkę :-) Poza tym pokrzywa i skrzyp to składnik wielu suplementów na włosy m.in. tego o którym pisałam.
Jeśli chodzi o olejowanie to właśni wiele osób myśli, że przy tłustych włosach nie można tego robić. Jak najbardziej można, bo sama mam włosy z tendencją do przetłuszczania. Ważne to wybrać odpowiedni olejek, nie nakładać go na skórę głowy i używać niewielkiej ilości :-) Polecam Ci spróbować - na początek możesz to robić raz w tygodniu lub kiedy będzie taka potrzeba ( przy mocno zniszczonych włosach można to robić przy każdym myciu ).
Pozdrawiam :-)
Więc jaki olejek mogłabym wybrać dla siebie? jakieś propozycje? bo ja na tym olejowaniu zupełnie się nie znam, a w sumie, co mi szkodzi, mogę wypróbować :) hehe
UsuńMoże spróbuj któryś z Alterry ? Ja pokazałam limonka & oliwki, ale są jeszcze 2 inne też ponoć fajne :-) zależy też jakie masz włosy ( czy wysoko czy niskoporowate ), bo nie każdemu będzie ten sam olejek służył. Zawsze możesz też spróbować oliwy lub oleju kokosowego, a także za grosze kupisz bardzo fajny olej ze słodkich migdałów :-) Pamiętaj tylko żeby nie nakładać oleju na skórę głowy ( niektórzy tak robią i są zadowoleni, ale trzeba z tym uważać bo może nasilić to wypadanie włosów...) Wypróbuj też czy bardziej będzie Ci służyło nakładanie na sucho czy na zwilżone włosy - ja robię na sucho :-) no i nie poddawaj się!
UsuńMam nadzieję, że pomogłam i zobaczysz efekty :-) Koniecznie daj znać :-)
Great hair products!
OdpowiedzUsuńMy last post: Your dream hair with UU Hair Extensions
Shopping Girls
Kilka z tych produktów i ja stosuję do swoich włosów, bo świetnie mi się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńEfekty są niesamowite:)
OdpowiedzUsuńPiekne masz te włosy. Ja używam wcierki z Jantara i odżywki biowax
OdpowiedzUsuńgreat post :) have a nice day :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.com/
Great post! Thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńxx
www.mellowyellowblog.com
Piękne włosy. Też używam tej maski Alterry i CHI. Natomiast olejek z Alterry używam do nawilżania ciała od czasu do czasu. Może przerzucę się na metodę picia drożsży, bo problem z wypadaniem włosów mam od jakiegoś czasu. Ale już jest lepiej. Świetny, przydatny, obszerny wpis. Zapraszam w wolnej chwili do siebie. Pozdrawiam cieplutko. Megly.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńObserwuję!
boziu jakie cudne włosy
OdpowiedzUsuńAle różnica. Kurcze wystarczy świadoma pielęgnacja i włosy zmieniają się nie do poznania :))
OdpowiedzUsuńmi po ciąży strasznie wypadają :(
OdpowiedzUsuńTwoje włosy wyglądają wow!
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo
Jak dla mnie masz idealne włosy, sama chciałabym mieć takie włoski <3
OdpowiedzUsuńWitam :) Co poleca pani do wybielania zębów? :)
OdpowiedzUsuńTo jest temat rzeka i w kilku słowach nie jestem w stanie opowiedzieć. Najlepiej zgłosić się na wizytę do swojego stomatologa i porozmawiać o najlepszej metodzie wybielania dla Pani/a. Można wybielić zęby w gabinecie podczas jednej wizycie lub wykonać specjalnie dopasowane do naszego zgryzu nakładki i aplikować żel wybielający samemu w domu. Są też różnego rodzaju pasty, ale one mają bardzo delikatne działanie i tylko wspomagają usuwanie osadów. Nie należy jednak stosować ich przez cały czas. Proszę też pamiętać, że przed wybielaniem należy najpierw oczyścić zęby z kamienia i osadu czyli wykonać scaling z piaskowaniem i często już wtedy uzyskujemy ładny efekt. Zęby muszą też być całkowicie zdrowe i nie leczone kanałowo, bo wszystkie te metody sprawdzają się jedynie przy zębach żywych, a martwe zęby po leczeniu kanałowym trzeba wybielić innymi metodami.
UsuńPozdrawiam
dziękuję za odpowiedź :)
UsuńProszę bardzo :-) mam nadzieję, że choć trochę pomogłam :-)
UsuńPiękne włosy, nic dodać nic ująć :) Jeżeli chodzi o posty urodowe u ciebie to jestem zdecydowanie na tak :) !
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam bardziej pielęgnować włosy dopiero od grudnia, ale lepiej późno niż wcale :D Moje włosy bardzo polubiły się z tym olejkiem do masażu z roska, ale bardziej uwielbiają olejek arganowy w czystej postaci.
Ps. Co do maski biowax. Nałożyłam ją na około 40 min, zakładając czepek i ręcznik i później poszłam umyć włosy. Jak wyschły to nie mogłam uwierzyć jak wyglądają. Nabrały blasku, a w dodatku stały się bardziej miękkie :) Przy następnym użyciu podgrzeje maske jeszcze suszarką aby spotęgować efekt :)
Pozdrawiam ; )
Ja te wszystkie rytuały robię od stycznia, bo wcześniej nie olejowałam włosów ani nie nakładałam odżywki przed myciem :-) jednak wcześniej też starałam się już o nie zadbać tak jak opisałam, a teraz trochę to zmodyfikowałam i czekam na efekty :-) a maska Biovax jutro pójdzie w użycie :-)
UsuńWłosy jak marzenie ! :)
OdpowiedzUsuńpiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńpiękne masz włosy ! :)
OdpowiedzUsuńAmazing hairdo!!
OdpowiedzUsuńhttp://fetish-tokyo.blogspot.com/
Śliczne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńAlice
Piękne włoski kochana:*:*
OdpowiedzUsuńCHI, jestem zakochana w tych produktach, bardzo się opłaca.
OdpowiedzUsuńA moje włosy po nich są odbudowane i wreszcie zaczynają żyć!!!
http://delavie-paula.blogspot.com/
Różnica jest diametralna! I wcale nie dziwi mnie to, bo wybrałaś bardzo dobre kosmetyki! Jantar jest moim ulubieńcem, ale do tej pory stosowałam jedynie odżywkę! Koniecznie muszę kupić szampon! Gumki do włosów używam tej samej, natomiast zaciekawułaś mnie szczotką - wygląda na bardzo wygodną w użyciu! Dziękuję za odwiedziny. Załączam do obserwowanych i będzie mi muło, gdy też u mnie zostaniesz na dłużej:) Pozdrowienia dla synka! Wciąż jestem pod wrażeniem nocy, które tak pięknie przesypia!:)
OdpowiedzUsuńInteresting products.... I love your hair!!!
OdpowiedzUsuńKisses, Paola.
Expressyourself
My Facebook
I love tha tangle teezer! it's amazing!
OdpowiedzUsuńNameless Fashion Blog
Piękneeee włosy! :)
OdpowiedzUsuńMoże pomożemy sobie nawzajem i obserwujemy?
co za piękne włosy <333
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy:) Odżywka z CHI to mój ulubieniec:)
OdpowiedzUsuńjaki kolor i mięsistość:D
OdpowiedzUsuńCudowne! Ja też od jakiegoś czasu staram się dbać o włosy, ale przede mną jeszcze długa droga. :)
OdpowiedzUsuńKochana- włosy masz cudowne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z Gdyni,
Ola z Fashiondoll.pl
Super blog. Oczywiście obserwuję. Jestem nowa na blogspocie więc zapraszam do obserwacji moich dwóch blogów:
OdpowiedzUsuńhttp://projectpazur.blogspot.com/
http://sentymentalniepogodzinach.blogspot.com/
Dzięki i pozdrawiam moooocno ;)
Piękne masz włosy!
OdpowiedzUsuńCo do gumeczek invisibobble, fakt są fajne, ale mi popsuły się już ze trzy... porwały się na łączeniu ;/
Bardzo fajny i pożyteczny wpis :-)
OdpowiedzUsuńSama mam ostatnio problem z włosami. Zapuściłam je trochę i mam wrażenie, że zaczęły mi wypadać. Szukam teraz po blogach informacji jak temu zapobiec i jak je doprowadzić do najlepszej kondycji.
wow, widać ogromną poprawę :) ja też dużą wagę przywiązuję do włosów, do ich kondycji.
OdpowiedzUsuńPiękne włosy masz i kolor :) Coraz częściej widzę, że kobiety na blogach używają i polecają Jantara. Prawdopodobnie też się wybiorę po ten produkt, jestem go bardzo ciekawa :) Miałam kilka produktów firmy Radical i byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńObserwuję, aby być na bieżąco :)
Jeju zazdroszczę Ci włosów! :))
OdpowiedzUsuńśliczne masz te włoski :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana za miły komentarz ;* <3
OdpowiedzUsuńNo muszę przyznać że bardzo duża różnica. Widać efekty u Ciebie moje włosy po ciąży są straszne też się obawiam,że w koncu jak tak dalej będzie to będę łysa :-( właśnie na dniach wybieram się do fryzjera żeby je trochę obciąć to może coś pomoże :-) fajny i przydatny post :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-*
Sylwetta
musze się rozejrzeć z akosmetyki jelenia do wlosow :D
OdpowiedzUsuńwidac na prawde sporoa roznice! super! u mnie to tez tragednia z tymi moimi wlosami - trzy klaki na krzyz i do tego takie cienkie :( sprobuje sie przekonac do tych drozdzy :)
OdpowiedzUsuńits so beautiful
OdpowiedzUsuńAle różnica! Ja też używam Glisskur w sprayu tyle, że linni Million Gloss :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
Ja też staram się dbać o włosy, nie prostuję, nie suszę, a i tak nie wyglądają rewelacyjnie i chyba nigdy nie będą tak długie jak bym chciała, a coraz częściej zaczynają mnie męczyć i zastanawiam się czy ich nie obciąć... A Twoje wyglądają rewelacyjnie! Mam nadzieję, że zapuścisz do wymarzonej długości ;)
OdpowiedzUsuńcudowne włosy *.* zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńJa używam tylko z Loreala takich ampułek, polecam, po nich włosy są bardzo delikatne. Ostatnio też spróbowałam jedwabiu w sprayu, też bardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała przetestować Twoją wskazówkę, dotyczącą mycia włosów szamponem. Niestety przywykłam do mycia codziennie...