Pierwszy post w Nowym Roku trochę tak nietypowo będzie z działu urodowego. Wiem, że część z Was zawsze lubi takie wpisy więc zachęcam do przeczytania i obejrzenia zdjęć ( a będzie ich dość sporo ).
W związku z porządkami przedświątecznymi naleciało mnie na małe przeorganizowanie miejsca gdzie trzymam swoje kosmetyki i akcesoria do makijażu. Ze względu na ograniczoną przestrzeń nie posiadam toaletki tylko mam drewniany blat na parapecie, który pełni podobną rolę :-)
Do tej pory wszystkie kosmetyki trzymałam w wielkim kufrze, który stał na blacie i co rano robiąc makijaż musiałam zestawiać go na podłogę, a nie dość, że trochę ważył to jeszcze synek nadmiernie się interesował jego zawartością ;-) Przeglądając nie raz różne blogi wpadły mi w oko akrylowe organizery wyglądające jak takie małe szafki, w których można przechowywać kosmetyki ( lub biżuterię ). Dzięki temu, że są przezroczyste doskonale widać ich zawartość i łatwo znaleźć co gdzie leży. Do tego moim zdaniem są ładną ozdobą same w sobie, a ja lubię takie gadżety :-)
W sumie mam 3 organizery. Duży, w którym mieszkają palety cieni, pudry, bazy i podkłady zamówiłam na Allegro. Mniejszy, który składa się z 3 modułów z 2 szufladkami każdy kupiłam
w Jysk. Trzymam w nim kredki, eyelinery, tusze do rzęs, kosmetyki do brwi, korektory oraz różne drobne akcesoria. Najmniejszy z jedną szufladką i stojakiem, w którym są pomadki, błyszczyki oraz konturówki kupiłam już dość dawno w TK Maxx.
w Jysk. Trzymam w nim kredki, eyelinery, tusze do rzęs, kosmetyki do brwi, korektory oraz różne drobne akcesoria. Najmniejszy z jedną szufladką i stojakiem, w którym są pomadki, błyszczyki oraz konturówki kupiłam już dość dawno w TK Maxx.
Pozostałe pomadki czy błyszczyki, tusze do rzęs oraz pędzle do makijażu już wcześniej stały sobie w różnych szklankach, pojemnikach czy nawet osłonce na doniczkę ( kiedyś były takie w Biedronce ). Zrobiłam tylko wśród nich selekcję i ustawiłam trochę inaczej niż dotychczas :-)
Kufer, który do tej pory był jedynym miejscem do przechowywania kosmetyków stoi teraz z boku i trzymam w nim rzadziej używane palety do makijażu, jakieś cienie czy kredki :-)
Jak Wam się podoba moja "toaletka" ?
Jestem ciekawa jak Wy przechowujecie swoje kosmetyki do makijażu ?
Jeśli macie jakieś pytania to śmiało piszcie tu pod postem lub na Facebooku ( tutaj ).
maj się bardzo dobrze ^^
OdpowiedzUsuńDużo tego masz hihi <3 Fajne miejsce <3
OdpowiedzUsuńMój blog
Ile tego <3
OdpowiedzUsuńIdealnie zagospodarowana przestrzeń i taki porządek, wszystko ma swoje miejsce - nie dość, że pod ręką to jeszcze czysto! No i przy oknie pewnie dobrze robi się make up w naturalnym świetle! Zazdroszczę, że nie mam takiego miejsca, bo u mnie wszystko wrzucone do jednego koszyka i kosmetyczki, misz-masz, w którym ciężko znaleźć cokolwiek :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Przy oknie jak jest dzienne światło to nie można przesadzić choćby z różem czy bronzerem, a jak mi przyjdzie malować się gdy jest ciemno to mam lampkę :-)
UsuńKochana to masz teraz motywację żeby w Twoim koszyczku te zagościł porządek :-)
Buziaki :-*
Bardzo sprytnie i ergonomicznie to wszystko uporządkowałaś, poza tym ładnie to wygląda:) Ja swoje kosmetyki trzymam w kosmetyczce, w szufladzie toaletki, ale Twoje rozwiązanie jest na pewno dużo wygodniejsze:)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że jest bardzo wygodne m.in. dlatego się na nie zdecydowałam :-) Lubię porządek i jak wszystko leży na swoim miejscu tylko też nie zawsze mam czas i chęci tak układać :-) C jakiś czas naleci mnie i wtedy jest rewolucja ;-)
UsuńBuziaki :-*
wow! Jak czyściutko <3
OdpowiedzUsuńJustynaPolskaFashion&MakeupArtist
przy takiej ilości ciężko to ogarnąć ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Wbrew pozorom wcale nie :-) Wszystko wiem gdzie jest i teraz mam wrażenie, że jeszcze szybciej robię makijaż niż dotychczas :-)
UsuńPozdrawiam :-)
Po tych zdjęciach mam wrażenie, że moje kosmetyki zaraz się na mnie obrażą :p
OdpowiedzUsuńFajnie zorganizowana przestrzeń i produkty :) mega! A Franio już ma utrudniony dostęp, czy też nadal się dobiera?
Oj na pewno się nie obrażą ;-) Widzisz może Cię zmotywują moje zdjęcia do małych porządków, a jakby co to służę radą jak to ogarnąć lub co dokupić ;-)
UsuńA Franio teraz już nic nie podbiera ( wiesz to są dziewczyńskie sprawy ), ale jak stały na ziemi to tylko kombinował co zwinąć ;-)
Buziaki :-*
Również lubię mieć uporządkowane kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście dużo tego.Ale uważam że każda kobieta powinna miec taki swój kącik. Ja sama mam 3 pełne kosmetyczki. Kobieta powinna dbać o siebie. Na twoim blogu można podpatrzeć nie tylko ubiór ale i również makijaż co jest dużym plusem. Pozdrawiam 👍😊
OdpowiedzUsuńOczywiście - też jestem tego zdania :-) Poza tym jak przechodzę i widzę ten kącik o tak jakoś od razu robi mi się miło :-) Dla mnie robienie makijażu, fryzury czy wybór stylizacji to sama przyjemność i po części również pasja :-)
UsuńCieszę się bardzo, że Ci się podoba na moim blogu :-) Zapraszam częściej :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Jeeeeej ile kosmetyków :O
OdpowiedzUsuńto mi się wydawało, że ja mam dużo, ale widzę, że moje przy Twoich, to pikuś :P hehe
Też u siebie pokazywalam teraz taki organizer, ale tylko na kosmetyki, które używam na codzien, reszta dalej gdzieś tam się wala, dlatego koniecznie muszę zamówić sobie jeden :)
Powiem Ci kochana,że taki parapet roboczy to świetna sprawa, teraz urządzamy mieszkanko, więc muszę podsunąć ten pomysl mojemu mężusiowi :D hihihi
buziaki :*
Daria
A jak to się stało, że ja nie widziałam tego Twojego organizera? Coś gdzieś przegapiłam czy jeszcze nie dotarłam? Z chęcią zobaczę :-)
UsuńSpokojnie ta kolekcja to nie efekt 1-2 zakupów tylko zbieranie od kilku lat ( oczywiście zależy co, bo wiadomo niektóre mają krótsze daty przydatności ) :-)
Ten parapet roboczy podpowiedział mi stolarz, który robił nam szafy i kuchnię, a on właśnie ma takie fajne pomysły na zagospodarowanie nawet małej przestrzeni :-)To namów męża niech Ci stworzy takie miejsce - spore ułatwienie mówię Ci jak się nie ma toaletki :-)
Buziaki :-*
Wow ile Ty tego masz, bardzo dużo ale najbardziej zachwycam się jak to wszystko masz poukładane ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego porządku :-)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji: masz może jakiś sprawdzony korektor maskujący cienie pod oczami???
Dziękuję :-) Lubię mieć taki porządek w kosmetykach, bo wtedy nie mam problemu z odnalezieniem czegokolwiek :-)
UsuńA co do kryjącego korektora to znam ten ból, bo też mam problem cieniami pod oczami...ale mam kilka fajnych sprawdzonych produktów :-) Na zdjęciach trochę widać, ale niedokładnie - korektor Clarins Instant Concealer w takiej dużej tubce, w pędzelku na szybkie akcje Clinique Airbrush Concealer i jeszcze płynny z aplikatorem L'Oreal True Match nr 2 mimo, że to nie jest typowy korektor pod oczy to fajnie kryje i ten kolor idealnie sprawdza się pod oczy :-)
Pozdrawiam